Opinie

Opinie

Waldemar Musik jest rzeźbiarzem, którego twórczość zakotwiczona jest w warsztatowym i materiałowym doświadczeniu pracy w kamieniu. Na tej rzemieślniczo-artystycznej bazie latami budował twórczą wyobraźnię, nieustająco wspomagając ją wnikliwą obserwacją otaczającego świata, szczególnie ludzi, a najczęściej kobiecego aktu. Rzeźbiarska interpretacja postaci nie tylko kształtowała jego warsztatowe umiejętności, ale w naturalny sposób prowokowała do włączenia jej w kategorię piękna zgodnie z  autorskim pojmowaniem idei artystycznych. Zachwyt nad pięknem postaci i ich autorskimi ekwiwalentami mozolnie w kamieniu kształtowanymi rozłożone  w czasie  pozwalały na snucie refleksji o człowieku wpisanym w konteksty czasów i miejsc, w których przyszło mu żyć (Ecce homo, Kielecka Wenus). Jako wyrazowe formy autor stosuje zarówno figuratywność, jak też geometryczne bryły, nieraz łącząc je ze sobą i wzbogacając różnorodnością rodzajów i barw kamienia (Ecce homo). Z aktów emanuje subtelne opracowanie biologicznej formy i mistrzowskie świetlne niuanse budujące przestrzeń i obudowujące przestrzenią formy rzeźb. W mentalną teraźniejszość artystycznych i estetycznych poszukiwań wprowadzają nas rzeźbiarsko-graficzne ambalaże: geometryczne kamienne bryły „opakowane” w graficzne (tekstowe) obrazy funkcjonujące jako samoistne obiekty, bądź też włączone w kontekst kulturowych i cywilizacyjnych śladów ludzkiej aktywności (Twarda sztuka). Balans miedzy rozbieraniem (akty) a ubieraniem (ambalaże) staje się refleksyjną przestrzenią dla myślącego błądzenia widza pośród autorskich prezentacji oraz szukaniem autorskich fascynacji i przesłań dyskretnie sugerowanych rzeźbiarskim językiem. Dodać należy, że są one nieustająco aktualne i zmuszają do zatrzymania się na chwilę albo i dłużej w zależności od naszej wrażliwości estetycznej czy, szerzej, humanistycznej.

Zaskoczeniem dla mnie było zobaczenie malarskiej części dorobku autora. W obrazach Waldemar Musik dosadniej i jakże czytelnie wyraził ten refleksyjny rys artystycznych poszukiwań. Wielki szacunek dla autora, który w pracownianym zaciszu przyobleka w formy swe myśli i doznania, ale także swoje wątpliwości i zadumę nad stanem tego świata.

Marian Rumin – krytyk i historyk sztuki

To było prawdziwe wydarzenia w świecie sztuki. Mowa tu o wernisażu rzeźb Waldemara Musika z Kielc, który odbył się 18 września 2020 r. w sali Filharmonii Kaszubskiej w Wejherowie, a zorganizowany został przez Wejherowskie Centrum Kultury.

Ale zacznijmy od ab ovo… Wystawę prac zaproponował artyście Grzegorz Szmelter – człowiek renesansowych uzdolnień i modus vivendi takich przedsięwzięć. Z twórczością rzeźbiarza zetknął się blisko dziesięć lat temu i od razu zachwycił jego warsztatem. Spotkania i wspólne rozmowy zaowocowały wernisażem. Artysta przyjechał na Pomorze i w czasie pobytu w mieście powiedział: – Wejherowska Filharmonia to przepiękny obiekt, a galeria spodobała mi się od razu i wiedziałem, że moje rzeźby dobrze tutaj „zagrają” i będą się doskonale prezentować. Ja swoje rzeźby poleruję i światło zastane ładnie się na nich układa. Chciałbym podziękować za miłe przyjęcie w Wejherowie i zaprezentowanie moich prac w Filharmonii Kaszubskiej. Jestem pod wrażeniem zaangażowania, z jakim pomagano mi w tej ekspozycji. Dziękuję paniom: dyrektor Jolancie Róźyckiej i Joannie Bojke, która sprawowała opiekę nad wystawą.

Waldemar Musik przywiózł do Wejherowa – na pierwszą indywidualną w jego karierze prezentację – kilkanaście dzieł, przeważnie z marmuru białego i czarnego. Prace były różnorodne, wśród nich wyróżniały się monumentalne posągi kobiece. Jeden uskrzydlony nosił tytuł Tworzywo, i nawiązywał do rzeźb klasycznych, np. Nike z Samotraki.

Była też kobieta obfitych kształtów siedząca na krześle, przez szczeble którgo wylewał się z jej ciała tłuszcz. To współczesny akcent i zarazem rodzaj dialogu z odbiorcą, nacechowany pierwotną ironią. Autor zdaje się lubić taki rodzaj zabawy czy gry widzem i swoim tworzywem – kamieniem, z którego potrafi wydobyć w sposób mistrzowski co tylko chce.

Spod jego dłuta wychodzą więc dzieła niezwykłe i o zadziwiających kształtach. Raz jest to intrygujący korpus postaci z czarnego marmuru. Opakowany w jakieś tworzywo i oplatany taśmą, co przywodzi na myśl Odnowioną Wenus Man Raya (Emmanuel Rudnitzky). Praca ta, zatytułowana Kokon, stanowi delikatnie zarysowaną metaforę ludzkiego losu. Bo przecież każdy z nas, oplątany jest najróżniejszymi powinnościami i tkwi w kokonie, z którego nie zawsze potrafi się wydostać.

Innym razem jest to abstrakcyjna i siedząca „postać”, jak Myśliciel u Augustina Rodina, wykuta z czarnego marmuru. Autor nie tylko wydobył z kamienia idealny kształt, ale i wykorzystał jego fakturę – charakterystyczne żyłki – które kojarzą się z ludzkim ciałem i jego skórą.

Na osobną uwagę zasługuje postawione w pionie wielkie jajo z ledwie zarysowaną drogą i napisem: początek drogi, bo przecież wszystko zaczęło się – jak mawiali Rzymianie – ab ovo i tak jest dzisiaj i tak nadal będzie. To uniwersalne przesłanie zawarte w pracy Musika nabiera jednaj nowego znaczenia. Autor, zmagając się z twardym tworzywem, żongluje pojęciami, podnosi je do wyższej rango. Zwykła gazeta, którą kiedyś owijało się paczki do wysyłki, staje się marmurowym pakunkiem (System). Sugeruje nie tylko cenną jej zawartość, ale i nobilituje zużyty egzemplarz prasy i informacje w niej zawarte. Nadaje znaczenie słowom, może w mediach nieraz zużytym i wyświechtanym.

Podobnie zjest z rzeźbą przypominającą odpowiednio pozaginaną kartkę papieru, taką, z której dzieciom do dziś robi się samolot i puszcza w niebo. Artysta nadał jej tytuł Misja i w sposób jedynie sobie znany „wpisał” żeby uwiecznić w kamieniu Solidarność i jej zdobycze: obalenie totalitaryzmu, zdobycie wolności, utworzenie demokracji. O tych wartościach powinniśmy zawsze pamiętać, upowszechniać w codziennym życiu i dzielić się z innymi.

Pojedyncze odnośniki w twórczości Waldemara Musika, będące rodzajem dyskursu z odbiorcą, podane zostały w eleganckiej oprawie i nie zdominowały całości. Na pierwszy plan w pracach rzeźbiarza wysuwa się tematyka głęboko humanistyczna – człowiek i jego sprawy, człowiek wykuty w kamieniu i podniesiony do rangi sztuki.

Nic więc dziwnego, że wernisaż ten nie był zwykłą sobie wystawą, a artystycznym eventem, który na długo zapada w serca i umysły odbiorców.

dr Romuald Bławat

Prace rzeźbiarskie Waldemara Musika obserwuję od około dziesięciu lat. Miałem też możliwość wysłuchania dyskusji i wypowiedzi na temat jego twórczości rzeźbiarskiej. Sam również wielokrotnie z nim rozmawiałem (…)
Jego twórczość jest właściwie pretekstem, prowokacją artystyczną na styku artysta – widz. Skłania ostatecznie, w chwili pozostania z wytworem jego pracy sam na sam, do przemyśleń. Osobiście widzę w jego pracach liryzm i socjologiczną analizę okraszoną żartem, a nawet uszczypliwością. Imponuje mi, że wykonał on prace kamieniarskie jako detale architektoniczne i małą architekturę oraz wiele prac konserwatorskich: w zamkach, pałacach i rezydencjach.

Grzegorz Szmelter

Trzeba mieć wielką wrażliwość jak się ma tak twardego przeciwnika.

Hanna Dampc

Artysta w sposób syntetyczny przedstawia postać ludzką. Większość prac jest szlifowana i pięknie odbija światło, ale jest w nich przykład pracy z wyraźną fakturą. Wykorzystuje te naturalne przebarwienia kamienia na potrzebę uzyskania odpowiedniego kształtu.

Maria Papierowska – artysta plastyk